Ul. Jana Frenzla 25 - zabytkowa kamienica familok ceglany prosty z końca XIX w. W lecie została wyłączona z eksploatacji i zabezpieczona. Niestety na złomiarzy i szabrowników nie ma zabezpieczeń. Dzisiaj (4.12.2021) po południu uległa pożarowi.
W tej części Miechowic niewątpliwie stanowią swoistą atrakcję przyrodniczą, ale także krajobrazową. W tym rejonie jest to największy obszar wodny, złożony z kilku stawów. Wszystkich jest ich siedem. Niektórych prawie w ogóle nie widać. Jednym z nich jest stawik tuż za Rybaczówką, w którym można wyłowić sobie rybki przeznaczone na żywca. Łączna powierzchnia stawów wynosi ok. (8 ha), dzierżawione są od Lasów Państwowych przez Stowarzyszenie Wędkarskie „Górnik Miechowice”. Są one w rzeczywistości zalanymi zapadliskami po wydobyciu węgla pod ziemią. Jeszcze w latach 70-tych na części tego terenu były łąki. W latach 90-tych nawieziono łubku pokopalnianego jako odpadu i rozlewisko zostało przekształcone wtórnie na stawy, które obecnie użytkowane są głownie przez wędkarzy. Cały teren jest bardzo zadbany. Groble stawów wykorzystują spacerowicze na relaks. Na szczęście obowiązuje tu zakaz jady na rowerach.
Wędkarze świetnie sobie sobie radzą z utrzymaniem czystości i dobrym dostępem do wody, ponieważ drzewa, krzewy i trzcinowiska są co roku przycinane i dostosowywane do potrzeb wędkarzy. Gospodarze wsiedlają do stawów z powodzeniem rośliny wodne przywiezione z innych rejonów Polski np. pałkę wąskolistną czy szerokolistną, grążel żółty, który pokrywa spore powierzchnię stawów, ale także w innych stawach możemy spotkać grzybienia białego lub różowego - zwanymi także Nenufarami. Gniazduje tu także sporo ptaków wodnych. Nie brakuje również owadów typowo znanych z wodnego środowiska.
Niestety stawy dzierżawione przez osoby prywatne wyglądają na zaniedbane. Pozrastane ścieżki i niekontrolowany wzrost krzewów i roślin ruderalnych powodują ograniczoną widoczność nawet powierzchni lustra wody. Podobnie jest ze stawem "Pod Słupem", który należy do Lasów Państwowych. Sporo tu śmieci i zarastający staw trzcinowiskami. Tak czy inaczej mamy piękny teren na spacery ale też bardzo dobry przykład zagospodarowania terenów wodnych.
Zatem....do zobaczenia na Górniku!!!
Do rzeczy trudnych należy dołączyć umiejętność zmiany przekonań i świadomości człowieka. Do tej pory wiele osób spoza Śląska jest przekonanych, że Śląsk to księżycowy krajobraz, gdzie w dalszym ciągu górują kopalniane szyby i ogromne kominy hut i elektrowni. Ale czy rzeczywiście tak jest? Nie! I każdy może się o tym przekonać osobiście.
Zapraszam na spacer do Miechowic. A mianowicie nad stawy, których w tym miejscu jest siedem. Kilkoma z nich zarządzą i Stowarzyszenie Wędkarskie Górnik Miechowice, zaś niektóre są prywatne.
Śląsk to zdecydowanie najbardziej zaskakujący pod względem przyrodniczym region w Polsce. Wbrew ogólnym stereotypom większość obszaru województwa śląskiego to rozległe tereny zielone, które zajmują od 30 - 70% powierzchni regionu. W centralnej części czyli tej najbardziej zurbanizowanej obszary wiejskie stanowią tu 58%.
Niemniej na wielką uwagę zasługują duże miasta wchodzące w skład GOP-u. Okazuje się, że wszystko to m.in. dzięki przemysłowi. Wystarczy popatrzeć na teren położony pomiędzy Tarnowskimi Górami i Bytomiem. Szczególnie ciekawy jest rezerwat Segiet oraz Miechowicka Ostoja Leśna.
Miechowicka Ostoja Leśna to zespół przyrodniczo-krajobrazowy utworzony w 2012 roku na powierzchni ponad 300 ha. Obszar można zwiedzać korzystając z kilku różnych wariantów tras spacerowych zaznaczonych na tablicach informacyjnych. Wyznakowano tu ścieżkę dydaktyczną – „Ciekawe drzewa Lasu Bytomskiego”, która pozwala zapoznać się z interesującymi gatunkami i formami drzew gatunków rodzimych i egzotycznych. Przez obszar przechodzi także żółty szlak pieszy im Zygmunta Kleszczyńskiego oraz ścieżka dydaktyczna „Gajdzikowe Górki”, która rozpoczyna się w Zabrzu Rokitnicy. Niestety ta ostania nieco zatraciła swój charakter. Ścieżki zarosły, a spora cześć tablic uszkodzona lub ich brakuje.
Zatem do zobaczenia NA SZLAKU w Miechowicach!
Występuje tu nawet dzikorosnąca malina zachodnia zwana amerykańską (ma czarne owoce)
Za kilka lat Miechowice staną się miejscem bardziej rekreacyjnym niż związanym z przemysłem. Po przemyśle wydobywczym jednak pozostają ślady widoczne na powierzchni ziemi. Na przestrzeni kilkudziesięciu hektarów powstało dwa duże rozlewiska, kore tworzą niezwykły krajobraz. Jednym zbiornikiem jest Brandka natomiast drugim staw Złomowiec
Polecam spacer wiosną lub jesienią, a szczególnie kiedy liście są kolorowe.
Konia rzędem dla tego kto by odpowiedział na pytanie, gdzie w Miechowicach jest pl. Niepodległości? W tej chwili ten plac się jeszcze powiększył, a ulokowany jest pomiędzy ul. Warszawską i Frenzla. Teren znajduje się pod zarządem gminy Bytom. W tej chwili jest tu boisko do piłki, ale do puki Miechowice były gminą kwitło tu inne życie. Od czasów istnienia nosił dwie nazwy.
Rzeźba plenerowa: Misie II
Autor: Józef Sawicki, Henryk Fudali
Odsłonięcie: 1979
Lokalizacja: pl. Niepodległości
Styl: Socrealizm
Marktplatz (po 1933 roku Adolf – Hitler Platz, po wojnie oraz obecnie plac Niepodległości) - pierwotna nazwa oddawała w pełni charakter i funkcję tego miejsca. Od początku XX wieku regularnie odbywały się tam cotygodniowe sobotnie targi i corocznie jarmarki. Do lat dwudziestych służył on także jako miejsce do ćwiczeń gimnastycznych. Po 1935 roku przemianowano go na plac A. Hitlera. W 1925 roku planowano tam wznieść publiczne solidne ubikacje - projekt przewidywał wzniesienie altany drewnianej z odrębną częścią dla kobiet i mężczyzn. Targi na tym miejscu odbywały się jeszcze przez kilka lat po wojnie (Gminna Rada Narodowa w 1948 roku uchwaliła nowy regulamin ich odbywania). W tym samym czasie zmieniono dni ich odbywania z soboty na środy. Od lat 20. na miechowickim placu targowym z okazji odpustów pojawiały się karuzele będące niewątpliwą atrakcją dla młodzieży. Tradycja ta przetrwała do lat 50. Potem Miechowice zostały włączone jako dzielnica do miasta Bytomia. Obecna nazwa Niepodległości utrzymała się przez cały okres powojenny aż do teraz.
Źródła: www.gazetamiechowic.pl
Wybór i określenie co należy do najpiękniejszych miejsc w Polsce to nieraz nie jest łatwe zadanie. Nasz kraj oferuje tak wiele wspaniałych zakątków, że nie da się jednoznacznie ocenić co jest ładniejsze, a co brzydsze. Niestety Śląsk od dziesiątków lat postrzegany jest jako zło konieczne związane z przemysłem. Ale czy słusznie? Jak się okazuje, że to województwo śląskie najlepiej sobie radzi w dobie pandemii coronawirusa. Pomimo ograniczeń, to tutaj często przejeżdżali turyści. Często niepoznany jeszcze do końca GOP ma wiele do zaoferowania. Nawet Bytom - wyśmiewany i pogardzany. Przyjedź i sprawdź sam, a odkryjesz o wiele więcej, do czego gorąco zachęcam. Śląsk jest naprawdę piękny!
Dzika przyroda oraz bogate walory krajobrazowe są na wyciągnięcie ręki. Poza tym z dogodna lokalizacja na granicy miast Bytomia i Zabrza, pozwala na dostęp do ścieżek spacerowych, rowerowych oraz szlaków turystycznych zaraz po wyjściu z domu lub mieszkania. I nie trzeba daleko jechać :)
